Tarnica
Wyznaczając
sobie za cel zdobycie Korony Gór Polskich, nie można w tym przedsięwzięciu
pominąć Tarnicy (1346 m
n.p.m.).
Tarnica jest najwyższym szczytem polskich Bieszczad.
W rejon, największego
szczytu tych gór, prowadzą zaledwie dwa piesze szlaki turystyczne, którym pierwszym
jest końcowy odcinek Głównego Szlaku Beskidzkiego, wiodący od schroniska w Ustrzykach Górnych (szlak czerwony), oraz
drugi szlak, który prowadzi z Wołosatego bezpośrednio na przełęcz pod szczytem
Tarnicy (szlak niebieski).
W opinii
wielu turystów istnieje przekonanie, że ten pierwszy szlak jest bardziej
malowniczy, zaś drugi jest krótszy, a podejście nim na szczyt jest bardziej
strome.
Na głównej
kulminacji Tarnicy znajduje się punkt geodezyjny oraz znany prawie wszystkim, (przynajmniej
z opowiadań), żelazny krzyż ustawiony w
1987 r., który upamiętnia, pobyt w tym miejscu, ks. Karola Wojtyły (5 sierpnia
1953).
Ja swoją
wędrówkę na Tarnicę rozpoczęłam szlakiem czerwonym pozostawiając samochód na
parkingu w Ustrzykach Górnych. Po zdobyciu szczytu postanowiłam zejść szlakiem
niebieskim, a odcinek pomiędzy Wołosatym, a Ustrzykami Górnymi pokonałam drogą
asfaltową. I to był mój największy błąd. Droga asfaltem bardzo się dłużyła, a moja chora ambicja nie
pozwoliła mi skorzystać z płatnego transportu, którym była "kolejka"
kursująca pomiędzy Wołosatym a Ustrzykami Górnymi. Jednak cała i zdrowa
pokonałam ten męczący odcinek i z dumą sięgającą chmur mogę ten fakt
zaakcentować opisując to wspaniałe miejsce.